Informacje

Od dłuższego czasu przemierzam wrocławskie knajpki, restauracje, bary w poszukiwaniu pysznego jedzenia. Raz z lepszym, raz z gorszym skutkiem. Każdą wizytę postaram się wam przedstawić w barwny sposób, aby czasami zachęcić, a w innym wypadku przestrzec przed fatalnym jedzeniem.

Osobiście jestem fanem tłustego, smażonego jedzonka, więc niech nie zdziwi was ilość fast foodów opisywanych na tym blogu. Kuchnia molekularna to nie moja bajka. Lubię gotować i jeść to, co lubię i w dużych ilościach.

Uprzedzając komentarze, nie mam żadnych powiązań z właścicielami opisywanych restauracji. Opinie są subiektywne, bez żadnych nacisków, tym bardziej finansowych.

Recenzuję głównie to jedzenie, które sam lubię. Nie przepadam za wieprzowiną, natomiast uwielbiam wszelkiego rodzaju makarony, fast foody i dania z kurczaka oraz wołowiny.

Rzadko bywam w bardzo drogich restauracjach, częściej jadam w barach z tanim (co nie znaczy złym) jedzeniem i restauracjach ze średnimi cenami. Znalezienie czegoś naprawdę dobrego za kilkanaście złotych wywołuje uśmiech na twarzy.

Dodaj komentarz