Freshpoint, czyli smaczne kanapki na ciepło

Wszelkiego rodzaju barów i restauracji sieciowych staram się unikać jak ognia. Nie dlatego, że tak bardzo ich nie lubię, ale spowodowane jest to problemami z utrzymaniem odpowiedniej wagi, a jak wiadomo zestawy choćby z McDonalda specjalnie w tej kwestii nie pomagają. Dlatego też restauracje spod znaku złotych łuków od ponad dwóch lat omijam – nomen omen – szerokim łukiem, do KFC zdarza mi się zawitać raz na 3-4 miesiące, podobnie jak do North Fish. Wyjątek robię właściwie tylko dla kanapek we Freshpoint, które już jakiś czas temu zdobyły moje serce.

Freshpoint to właściwie taki fastfood, ale bazujący na nieco zdrowszych walorach aniżeli wspomniane wyżej, opierające się na wysokokalorycznych daniach, restauracje. W menu znajdziemy zarówno kanapki na ciepło, tortille oraz sałatki. Do wyboru mamy mniejsze oraz większe wersje kanapek, dostępne na pieczywie jasnym, pełnoziarnistym oraz, co ważne, także na bezglutenowym. Ceny na poniższym menu nie obowiązują wszędzie, ponieważ we Wrocławiu za kanapki Eggstra i Hot Pepperoni płaciłem 4,90 zł.

me

Freshpoint odwiedzam zazwyczaj po pracy, żeby zjeść niezbyt zapychającą kolację. Moją ulubioną kanapką, od której muszę zacząć jest ta, której w obecnym stałym menu nie znajdziecie. Kanapka Kalifornijska wyszła z menu już jakiś czas temu, choć ostatnio pojawiła się na chwilę ponownie jako opcja promocyjna.

Kanapka Kalifornijska to połączenie kurczaka w ziołach, żółtego sera, ogórka kiszonego, prażonej cebulki i sosu BBQ. Na kolację wybieram zawsze małą kanapkę na ciemnym pieczywie, która zdecydowanie wystarcza do zaspokojenia głodu. Cena – 9,90 zł. Bardzo uczciwa za jakość i wielkość kanapki.

freshpoint 6

freshpoint 7

freshpoint 3

Pewnie zbesztacie mnie w komentarzach za zdjęcia. Może nie wygląda to po otwarciu mega apetycznie, ale smakuje wybornie. Kurczaka jest sporo, można go zdecydowanie wyczuć, choć ma poważnego konkurenta w postaci ogórka kiszonego, którego kwas z kolei bardzo fajnie współgra ze słodkością sosu BBQ. Kropkę nad i stawia niezawodna cebulka prażona. Jeśli chodzi o pieczywo, to jak dla mnie jest genialne. Za każdym razem idealnie podpieczone, chrupiące z zewnątrz i mięciutkie w środku. Słyszałem sporo opinii o tym, że jest za sucha, ale przy tej ilości dodatków i sosu, zdecydowanie tak nie jest.

Eggstra, czyli kolejna kanapka, do której mam słabość. Zarówno z powodu ceny, jak i smaku. Zdjęcie jakimś dziwnym trafem zaginęło mi w trakcie wysyłania, ale wygląda mniej więcej tak.

Foto - Freshpoint

Foto – Freshpoint

W środku znajdziemy całe jajko, sałatę, sos czosnkowy oraz pomidora, z którego jednak zazwyczaj rezygnuję. Rozłożone na całej szerokości kanapki, pokrojone w plasterki jajko jest najważniejszym elementem całej układanki. Sprawia, że jedząc Eggstra czujemy się, jakbyśmy spożywali właśnie domowe śniadanie. Bardzo fajna kanapka, idealna na małą przekąskę lub na drugie śniadanie.

Kanapka Hot Pepperoni, podobnie jak Eggstra dostępna za jedyne 4,90 zł, oznaczona ostrą papryczką.

11 12Kilka plasterków pepperoni, świeża cebula, pomidor, sałata i ostry sos arabski. Ponownie rezygnuję z pomidora, ale proszę o trzykrotne podpieczenie kiełbaski. Zwyczajowo bułka z dodatkami jest przepuszczona przez opiekacz tylko raz, ale wtedy pepperoni jest zbyt miękkie. Jeśli jednak poprosimy o powtórzenie tej czynności, otrzymujemy chrupiące, delikatnie słone i ostre plasterki, które bardzo dobrze komponują się z resztą dodatków. Jeśli do czegoś miałbym się przyczepić to do sosu. Faktycznie jest dość ostry, choć ta ostrość nie jest wyczuwalna od początku, a dopiero po przełknięciu. Sos Arabski wydaje mi się jednak nieco za mdły.

Jeśli czytacie regularnie mojego bloga, wiecie pewnie, że jestem fanem ostrości, także tej ekstremalnej. Kiedy widzę przy nazwie dania oznaczenie ostrości z chęcią je zamawiam, i podobnie było z kanapką Big American.

freshpoint 3 american freshpoint american 5

Big American to kurczak w ziołach, ser gouda, pomidor, jajko, jalapeno, cebula, sąłata i ostry sos arabski. Tradycyjnie już podziękowałem za pomidora, za którym w tej postaci niespecjalnie przepadam. Cena – 11,90 zł. Kanapka jest wypchana po brzegi, naprawdę mocno sycąca. Całość ponownie smakuje ciekawie, choć jak dla mnie brakuje ostrości. Samo jalapeno tylko delikatnie pokręca smak, natomiast nie jest to nic palącego. Ilość składników sprawia, że smak Big American nie jest zbyt wyrazisty, chociaż ogólnie sprawia pozytywne wrażenie.

Poza wspomnianymi kanapkami próbowałem jeszcze Romy, która była delikatna, prawdziwie włoska oraz Delhi z kurczakiem curry, papryką, cebulą, kolendrą, sałatą i sosem holenderskim. W tym wypadku cały odbiór kanapki zepsuła nieco gorzka zielona papryka.

Freshpoint odwiedzam regularnie i raczej nie powinno się to w najbliższym czasie zmienić. Ceny są przyjazne dla portfela, smak większości kanapek mi odpowiada, zresztą nawet jeśli tak nie jest, obsługa zazwyczaj chętnie przystaje na wszelkie zmiany w składzie kanapek. Freshpoint ma być odpowiedzią na Subwaya i według mnie wyprzedza swój amerykański pierwowzór. Zdecydowanie polecam większość kanapek z pieca, zwłaszcza Kalifornijską oraz Eggstra.

Freshpoint

Pasa Grunwaldzki i CH Korona

facebook.com/fp.freshpoint

Dodaj komentarz